OK, czas się wziąć za porządki. Mam masę piór z okresu, kiedy miałam około 10-11 lat i źle popodpisywałam.
Pierwsze - niby strzyżyk. Znalezione w Monte Carlo w Monako na trawniku.
Drugie - obok kuźni śpiewaka, jakaś oskuba. Zwykły kos, czy za ciemne? Jak kos to wywalam, mam potąd kosów.
Jak się wezmę za porządki (jutro), to będzie kupa roboty
Nuggetsio, A gdzie wymiary?
Ten oskub wygląda na młodego szpaka, ale trochę za słabe fotki.
To pojedyncze to chyba jakiś bekas, ale nie znam wymiarów, więc wiele nie powiem.
Tak swoją drogą, to ja kosa mam tylko jedną lotkę i sterówkę, moje lasy jakoś w jego pióra nie obfitują. Za to ja mam szpaka dość serdecznie
Te kropkowane pióro liczy sobie 87 mm długości (bez rozginania go, jest naturalnie wygięte).
Nurtuje mnie tylko - skąd bekas na trawniku i w krzakach przed muzeum (pomijając to, że leciał i by zgubił)? Chociaż na wycieczce szkolnej do Szwecji widziałam ostrygojada zasuwającego na trawniku przed kościołem w mieście, więc why not.
A no... rzeczywiście, ta jasna pomarańczowobrązowa krawędź wygląda, jak u młodych szpaków.
A chciałabyś może jakąś zamianę? Bo ja szpaka nie mam wcale, za to z kosów mam i całe skrzydła, i pióra z oskub. 2x skrzydło młodocianego z Korsyki (albo samicy, dzieckiem byłam, mogło być źle) + oskuba samca kosa. Było 13 sterówek, więc jedno pióro musiało być od innego ptaka. Czaszkę też mam, ale mocno zniszczoną (leżała na trawniku razem ze szkieletem).
Jak się wezmę za układanie starych piór, sprzed 5-6 lat, to więcej rewelacji będzie
Ja niby wiem, gdzie jest terytorium jakiegoś łowcy wróblowych (i jedno jastrzębia, ale nudny on jest, same gołębie - dzięki tym geniuszom, co pod lasem mają gołębniki XD), ale póki co rower to moje ulubione zajęcie. Napisałam priv.
OK, rzeczywiście szpak. Na lotkach (nie zauważyłam tego 7 lat o.O) są na końcach takie jakby jasne okrągłe kropki... Wiadomo o co chodzi :D
Teraz zagadka nr 2. Bardzo żółty przedstawiciel Phylloscpus? Bukowiec k. Jeleniej Góry, w iglakach, przyczepione do kości. (na zdjęciu z lewej niestety nijak nie widać żółci)
Mam komplet piór od potrąconego trznadla, u niego pokrywy I rzędu mają zupełnie inne krawędzie - nie cienkie i żółtozielone, a grube i brązowe (jakiś odcień brązowego, nieważne :P ).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach